Zakończył się sezon lęgowy ptaków. W tym tych, które korzystają ze specjalnie wywieszonych dla nich budek lęgowych. Aby ptaki chętniej zasiedliły naszą budkę, warto wyczyścić ją z tegorocznego materiału gniazdowego oraz innych pozostałości, które zgromadziły się w budce w toku bytowania w niej ptaków. Mowa m.in. o piórach, ekskrementach, skorupkach jaj. Jak się przygotować do tego zadania? Przede wszystkim należy wyposażyć się w rękawiczki ochronne (gumowe, lateksowe), oraz maseczkę na twarz, które ochronią nas przed drobnoustrojami znajdującymi się w budce. Zadbawszy o swoją higienę możemy zabrać się do czyszczenia. Najpierw zdejmijmy albo/i otwórzmy budkę w taki sposób, aby nie było przeszkód z usuwaniem materiału gniazdowego. Jeśli mamy kompostownik, możemy zutylizować gniazdo wrzucając je do niego. Następnie oczyśćmy wewnętrzne ściany budki z zaschniętych ekskrementów i pleśni poprzez zeskrobanie ich ostrym narzędziem lub szczotką, najlepiej do plastikowej torebki lub wiaderka, aby nie rozsiewać drobnoustrojów i grzybów na otaczającym terenie. Kolejnym krokiem może być użycie denaturatu do skroplenia wewnętrznych części budki i opalenie ich w celu dezynfekcji budki. Ta czynność nie jest konieczna, ze względu na wciąż występujące okresy silnego mrozu, które „dezynfekują” budkę lęgową w sezonie zimowym. Po za tym ptaki przez miliony lat koegzystowały z różnymi drobnoustrojami czy pasożytami i nauczyły się z nimi żyć. Oczywiście dezynfekcja budki nie zaszkodzi, a tylko pomoże ptakom w podjęciu decyzji o zasiedleniu naszej budki, a także późniejszemu udanemu wyprowadzeniu lęgu. Wszystkie wyżej wymienione działania należy przeprowadzić poza sezonem lęgowym ptaków, który dla przedstawicieli awifauny żyjących w naszym kraju kończy się w połowie października. Najlepiej to zrobić w listopadzie, bowiem ptaki wykorzystują budki także zimą, jako noclegownie.

Jesienne czyszczenie budek

Dokarmienie ptaków w okresie zimowym budzi coraz więcej kontrowersji, w związku z czym postanowiliśmy wyjaśnić kilka zasadniczych kwestii. Rozważania należy zacząć od samej zasadności dokarmiania. Zwolennicy uważają, że ptaki bez naszej pomocy sobie nie poradzą ze srogą zimą. Przeciwnicy natomiast, że kiedyś zimy były bardziej srogie a ptaki nie wyginęły, wręcz przeciwnie, większość populacji była w lepszej kondycji niż teraz. Naszym zdaniem prawda jak to często bywa leży gdzieś po środku i oczywiście nikt nie zakaże pomagać ptakom. Pamiętajmy jednak, by robić to zgodnie ze sztuką i w taki sposób by im nie zaszkodzić.

Ważne jest to, by dokarmianie zacząć w momencie, kiedy spadnie śnieg i ptakom faktycznie jest trudno znaleźć pokarm. Drugą bardzo ważną kwestią jest systematyczność. Pamiętajmy, że jeśli przyzwyczaimy skrzydlatych przyjaciół do faktu, że codziennie otrzymywać będą od nas dawkę pokarmu, nie zgromadzą one odpowiedniego zapasu tłuszczu, z nadzieją, że jedzenia im nie zabraknie. Jest to kwestia przy której należy się szczególnie pochylić w przypadku „szkolnych karmików”, gdzie pozostawiamy ptaki bez opieki na okres świąteczny oraz ferii zimowych.

Karmnik dla ptaków wykonany przez firmę MKW Pracowania

Równie ważne jest to, by dokarmiać ptaki odpowiednim pokarmem. Resztki z naszego stołu mogą być bardzo niebezpieczne dla ptaków. Najlepsze do dokarmiania są nasiona roślin oleistych (słonecznik, rzepak, gorczyca) lub słonina, ale ważne żeby nie była ona solona. Ostatnią, równie istotną kwestią jest właściwy dobór karmnika. Wraz ze wzrostem zainteresowania dokarmianiem ptaków, na runku pojawiają się coraz to bardziej wymyślne formy karmników, nie zawsze bezpieczne dla ptaków.

Należy zwrócić uwagę na możliwość łatwego czyszczenia, wykonanie z naturalnych, materiałów oraz konstrukcję zapewniającą ochronę karmy przed deszczem i śniegiem. Karmnika umieszcza się z dala od dużych szklanych powierzchni, w miejscu gdzie będą mogły obserwować najbliższe otoczenie i unikać kontaktu z drapieżnikami.

Podsumowując jeśli już zdecydujemy się na dokarmianie ptaków, róbmy to zgodnie ze sztuką tak, by pomagać im a nie szkodzić.

Społeczna świadomość na krzywdy wyrządzane przyrodzie rośnie każdego dnia. W ślad za wzrostem tej świadomości rośnie też ilość spraw prowadzonych przez policję w sprawie złamania zakazów o których mowa w Rozporządzeniu Ministra Środowiska w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Tym razem policjanci z Komisariatu Poznań – Nowe Miasto poprosili nas o konsultacje. Niestety sprawa była ewidentna. Na jednej z klatek schodowych zadomowiły się dymówki wijąc swoje gniazdo na rurach instalacyjnych, gdy w gnieździe pojawiły się młode, a w ślad za nimi zabrudzenia na ścianie jedna z lokatorek wzięła sprawy w swoje ręce i zrzuciła gniazdo wraz z młodymi. Na szczęście ptaki były na tyle duże, że prawdopodobnie poradziły już sobie w samodzielnym życiu. Nie zmienia to jednak faktu, że nastąpiło złamanie zakazów o których mowa była powyżej a sprawa skierowanie zostanie najprawdopodobniej do Sądu.

Konsultacje przyrodnicze na komisariacie